Barwni ludzie, alternatywny kolorowy ślub DIY na 30 osób
Ślub DIY (Do it yourself) to niemałe wyzwanie. Przedstawiam Wam dwie siły stojące za tym całym wydarzeniem, Klaudię i Łukasza. Kreatywni zawodnicy, barwne osobowości, fani popkultury. Łukasz w gabarytach boksera skrywa złote serce, sporo czasu można z nim spędzić gadając o graniu w gry. Albo po prostu spojrzeć na jego dziary i marynarkę żeby wiedzieć w jakim klimacie siedzi. Zielonowłosnej Klaudii pomylić się z nikim innym nie da. Mógłbym zacytować ją “Jestem leworęczna, mam kota księżniczkę Leię, kocham rośliny i mam bzika na punkcie szeroko pojętego piękna”. Klaudia zajmuje się grafiką tworząc m.in. zaproszenia na śluby, oraz fotografuje. I tak się właśnie poznaliśmy, na warsztatach foto. Bycie fotografem ślubnym dla innego fotografa to zaszczyt, ale i niemałe wyzwanie. Zwłaszcza że po rozmowach z tą dwójką wiedziałem że szykują „coś innego” – imprezę trochę mniejszych rozmiarów, ślub DIY (do it yourself) na 30 osób, ale nie bez ambicji wizualnej. Ale nawet te zapowiedzi nie przygotowały mnie na bombę kolorystyczną jaką był ten dzień. Nie minę się z prawdą jeśli napisze że ten ślub był dla mnie jednym z najbardziej ambitnych kolorystycznie wyzwań z jakim się spotkałem. Bardzo bogata paleta barw, nieczęste na ślubach połączenie kolorów zieleni i fioletu, praca pod słońce na ceremonii i plenerze. Jednym słowem – przekolorowy żywioł który trzeba było przekuć w konkretny cykl zdjęciowy.
Ślub cywilny w plenerze, zdjęcia grupowe na luzie, plener w dniu ślubu,
Połowa lipca to długie dni a pogoda była wzorowa, więc dużo czasu spędziliśmy pod chmurką. Cywilna ceremonia plenerowa odbyła się w sadzie, w cieniu drzew. Słońce znajdowało się dokładnie za miejscem przysięgi, tak że wszyscy znajdowaliśmy się w cieniu drzew. Przy fotografowaniu dawało piękne flary przy fotografowaniu od strony gości, i jaśniejącą poświatę kadrując od strony Pary. Potem nastąpiły życzenia i zdjęcia grupowe duże i małe. Do tych ostatnich przydały się sofy pełniące rolę honorowych miejsc na ceremonii. Nie wiem czy zauważyliście ale ludzie jak mogą wygodnie usiąść, to zdjęcia wychodzą dużą dużo bardziej na luzie. Taki był plan na te zdjęcia grupowe – żeby każdy mógł mieć zdjęcie z Parą Młodą w jak najbardziej swobodnej atmosferze i nie „na baczność”. Po obiedzie wyszliśmy na portrety i plener w dniu ślubu na pobliską polankę. Wprost na złotą godzinę i piękne słońce dotykające linii horyzontu. I wycisnęliśmy z tego słońca ostatnią kroplę.
Alternatywne wesele na 30 osób dla najbliższych w „Nad Drzewami” pod Warszawą,
Plusem organizacji imprezy dla niewielkiej liczby osób jest możliwość wyboru nieoczywistych lokalizacji. Takim miejscem jest „Nad drzewami” pod Warszawą (Coniew, Góra Kalwaria), które odkryłem przy okazji tego zlecenia. Przestronny dom położony między sadami, z tarasem dającym widok na piękny krajobraz. Posesja daje duże możliwości jeśli chodzi o organizację ceremonii plenerowej jak i fotografowanie sesji w dniu ślubu. Dla chętnych znajdzie się też miejsce na ognisko i grilla. Jeśli chodzi o wnętrza to główne pomieszczenie znajduje się na poddaszu i mieści duży stół dla kilkunastu osób wraz z miejscem na miniparkiet. Przygotowania natomiast mogą odbywać się w pomieszczeniach na parterze, gdzie można znaleźć bardzo zacne detale. Piękna biblioteczka, murowane ściany, obrazy, retro lustra i ozdoby tworzą eklektyczny i artystyczny styl „Nad Drzewami”. Świetnie pasowało mi to do bohaterów tej historii. Ponadto Klaudia i Łukasz wnieśli dużo od siebie do tych przestrzeni korzystając z twórczości własnej i wypożyczalni. Zapraszam do obejrzenia zdjęć i przeczytania jak zrobić ślub DIY na końcu wpisu.
Alternatywny ślub własnoręcznie robiony w konwencji slow. Ślub DIY (Do it yourself)
Samodzielna organizacja ślubu to wyzwanie i umiejętność ogarniania wielu elementów z wielu źródeł. Przede wszystkim trzeba liczyć siły na zamiary i podzielić rzeczy na te które faktycznie jest się w stanie zrobić samemu i te, które można oddelegować. W przypadku mebli czy scenografii cześć można wypożyczyć, a cześć nabyć okazyjnie z rynku wtórnego albo korzystając z sprzedawców krajowych i dalekowschodnich serwisów zakupowych. Tak też zrobili bohaterowie tego wpisu. Listę usługodawców i marek znajdziecie poniżej. Klaudia i Łukasz w całości w własnym zakresie ogarnęli kwiaty na bukiet, ceremonie i stół, korzystając z giełdy kwiatowej i rodzinnych ogrodów. Ponadto całą papeterie (zaproszenia, winietki, instrukcje obsługi aparatów jednorazowych) wykonała Klaudia. Pudełko na obrączki to z kolei dzieło Łukasza. Zamiast fotobudki goście znaleźli przy swoich miejscach jednorazowe aparaty analogowe z instrukcją, by najpierw zrobić sobie selfie a na reszcie klatek dać ponieść się kreatywności. Nie zabrakło też przypomnienia o tym że główny fotograf posiada pierwszeństwo – dzięki, doceniam! Jeśli sami organizujecie podobny ślub DIY złapcie z mną kontakt, myślę że świetnie odnajduje się w takim klimacie!
Usługodawcy i marki odpowiedzialni za alternatywny kolorowy ślub DIY:
Adam Rotter – fotografia
Cisza na planie – film
Ślubnepapierki – Papeteria, zaproszenia, winietki (marka osobista Klaudii)
Bukiety, kwiaty – samodzielnie kupowane, zbierane i komponowane przez Parę Młodą
Polukrowana – tort ślubny, słodki stół, słodkości
Nad drzewami – miejsce na alternatywny kolorowy ślub DIY na 30 osób pod Warszawą
DEARLY – suknia Klaudii
Opposuits – marynarka z pokemonami
Martyna Wysokińska– Make up
Dekoracja Konstancin Wypożyczalnia– wypożyczone meble i detale scenografii
5 miejsc pod Warszawą w którym można urządzić mały alternatywny ślub:
Turkusowy domek
Pół na Pół / Mokoto (Fort Mokotów)
Artbistro Stalowa 52
Willa Mokosza